Seks z Moniką na plaży – opowiadanie erotyczne

Seks z Moniką na plaży – opowiadanie erotyczne

Monika zdążyła się przebrać. Teraz miała na sobie krótką spódniczkę i bluzkę na guziki. Przez nią prześwitywał stanik. Czarny satynowy. Na nogach miała sandały. Wyszliśmy z jachtu i udaliśmy się na spacer. Oddaliliśmy się od zabudowań mariny, potem przez niski płot, i do lasu. Po kilku minutach doszliśmy do plaży, ale zatrzymaliśmy się na linii drzew. Zbliżyłem się do Moniki, objąłem ją a ona mnie. Pocałowaliśmy się… Moje ręce opadły na jej pupę. Zacząłem ją masować i ugniatać. Była twarda i jędrna. Jej ręce wślizgnęły się pod moją koszulkę i po chwili już byłem bez niej. Teraz jedną ręką masowała mój tors, a druga zatrzymała się na moim kroku, i przez materiał spodni pobudzała mojego kowboja. Przyszła moja kolej. Zacząłem rozpinać jej bluzkę i już po chwili była bez niej.
-możesz rozpiąć go z przodu jeśli chcesz – powiedziała Monia o swoim staniku.

Nie musiała czekać długo na moje działanie. Położyła się na trawie a ja na niej. Złapałem jej piersi i zacząłem mocno ugniatać. Zbliżyłem usta do jej lewego sutka i zacząłem go ssać. Po chwili zmieniłem typ pieszczoty. Podgryzałem, pieściłem językiem, całowałem… W tym samym czasie podrażniałem drugiego ręką. Po chwili oba stały jak maszty. Zrobiłem zmianę i skupiłem się na prawym… Po paru minutach Moniczka jęczała i dyszała. Jej ręce gładziły mnie po włosach i szyi. Zdjąłem jej stanik do końca. Odrzuciłem go na bok. Wziąłem ją za ręce i położyłem na jej piersiach. Pokazałem że ma je ugniatać i bawić się sutkami sama…a ja w tym czasie schodziłem niżej…pępek, brzuch, trochę przerwy materiału i uda. Moje ręce błądziły po jej nogach całych a ustami całowałem jej uda teraz podchodząc trochę do góry. Podciągnąłem jej spódniczkę i zauważyłem że nie ma majtek.
-jak miło. widzę że się przygotowałaś.
-nie chciało mi się tracić czasu na zbędne głupoty, wiesz…

Rozchyliłem jej nogi najszerzej jak tylko mogłem. Moja dłoń błądziła po okolicach, wokoło ale nie zbyt blisko samego skarbu, trwało to chwilę kiedy usłyszałem, cicho i błagalnie:
-proszę, nie drocz się ze mną, tylko zacznij już, proszę…

Nic nie odpowiedziałem, tylko moja ręka znalazła się nad samym centrum jej Kasi. Najpierw rozchyliłem jej wargi. Potem jednym palcem jeździłem wzdłuż niej, po chwili była już wilgotna i rozpalona. Monika dalej czekała na najważniejsze. Rękami rozchyliłem jej ręce najmocniej jak się dało. Łokciami przytrzymywałem uda. Zbliżyłem usta do niej, wysunąłem języki i zacząłem pieścić jej łechtaczkę. Najpierw owalnymi ruchami, po chwili zmieniłem intensywności i kierunek pieszczot. Teraz lizałem ją z dołu na górę. Przez chwile tylko jej groszek a po jakimś czasie już całą…. Jeden palec wślizgnął się do środka. Monika wiła się i jęczała nie przykładnie, była cała mokra i bardzo rozpalona. Pieściłem ją tak kilkanaście minut. Po tym czasie poprosiłem o zmianę pozycji. Teraz Monika była w pozycji na pieska, jednak zmusiłem ją żeby głowę i tułowie usadowiła bardzo nisko, a pupę wypięła jeszcze bardziej. Teraz Ustami znowu pieściłem jej skarb, jednak nie mogłem się oprzeć innej pokusie. Moją ręką najpierw ugniatałem jej pośladki, potem badałem jej rowek z szczególną uwaga poświęconą jej drugiej dziurce… kiedy moja kochanka było znowu bardzo rozpalona i znowu jęczała, jeden z moich paluszków wślizgnął się do niej. Monika najpierw nie pewna tego co się stało, próbowała jakoś dać mi znać żebym przestał. Ale ja widząc to tylko zintensyfikowałem pieszczoty co wprowadziło ją w nowy stan. Teraz już nie mogła się opanować i głośno i zdecydowanie prosiła mnie żebym nie przerywał albo żebym robił to mocniej lub szybciej. Trwało to kolejne kilkanaście minut. Po tym czasie Monika podniosła głowę, wydała z siebie zdecydowany przeciągły długi jęk, wygięła plecy w pół. Pot błyszczał na jej plecach, udach… całym ciele. Moje palce w jej obu dziurkach poczuły silne skurcze, zdecydowany ucisk. Monika przeżywała bardzo silny orgazm. Ja sam nigdy takiego nie widziałem, ani na filmach ani w moich poprzednich przygodach. Po chwili dziewczyna opadła na trawę, zmęczona bez sił i energii. Jej spocone ciało błyszczało w świetle księżyce. Całe uda pokryte były jej sokami. Dyszała ciężko i przyjemnie. Czułem że ma ochotę na więcej…